Cieszymy się że tu jesteś :)
Na początku chciałybyśmy się przedstawić.
Jesteśmy dwiema przyjaciółkami z Trójmiasta.
Łączy nas pasja do tworzenia i marzenie, aby stworzyć miejsce gdzie inni
będą mogli rozwijać swoje talenty.
Jestem artystką, nauczycielką i mamą dwójki dzieci. Urodziłam się w Bydgoszczy, tam też ukończyłam liceum plastyczne. W trakcie nauki, odbyłam 10-miesięczne stypendium w Uruguaianie, w Brazylii. Studiowałam malarstwo na UMK w Toruniu. Podczas studiów, poznałam technikę witrażu i po raz pierwszy zetknęłam się z ceramiką, która do dziś jest moją wielką pasją. Studia ukończyłam z wyróżnieniem.
Malarstwo to najbliższy mi sposób wypowiedzi, przez nie poznaję siebie, znajduję w nim spokój i radość, ale czasem też pozwala mi ono wyrazić najgłębsze, nie do opisania dla mnie słowami emocje. Najczęściej maluję obrazy olejne i akrylowe z pogranicza pejzażu i abstrakcji. Przedstawiam głównie naturę, ponieważ zachwyca mnie jej piękno. Zajmuję się również ilustracją. Zapraszam na mojego instagrama.
Z wykształcenia jestem artystką plastykiem, arteterapeutką i pedagogiem. Ukończyłam Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku na wydziale grafiki oraz Arteterapię na Poznańskim Uniwersytecie Medycznym.
Zajęcia artystyczne dla dzieci i młodzieży prowadzę od 5 lat. Od roku pracuję w Liceum Sztuk Plastycznych w Gdańsku oraz trzymam z przyjaciółkami przestrzeń Natury Sztuki.
W tym roku zdecydowałam się na wprowadzenie do pracowni zajęć z elementami arteterapii.
Dla mnie sztuka to doskonałe narzędzie do samopoznania i wprowadzania realnych zmian w życiu. Odnajduję w niej bezpieczny dom, w którym uczę się siebie. Nie zawsze tak było i do tej pory nie zawsze tak jest, ale uczę się tego.
Mimo długiej edukacji artystycznej przez lata czułam, że to co tworzę jest obarczone wymaganiami wobec siebie, próbowałam “być jakaś”, przejmowałam się opinią innych do tego stopnia, że w ogóle przestałam cokolwiek robić.
Trzy lata temu wróciłam do malarstwa, a może pierwszy raz zaczęłam malować? Dziś widzę, że twórczość jest niezbędnym elementem pełnego życia. Tym właśnie chcę się z Wami dzielić.
Ostatnio przeczytałam w “Biegnącej z wilkami” Clarissa’y Pinkola Estés coś co utkwiło mi w pamięci.
“Choć jest mnóstwo fizycznych miejsc, do których można się udać, by poczuć się jak “w drodze do domu”,
żadne miejsce w sensie fizycznym nim nie jest nim, może tylko być wehikułem, który kołysze ego do snu,
żebyśmy resztę drogi mogły przejść w samotności”.
Uwielbiam ten cytat:)
Dla mnie kreatywność, bezpieczne miejsce, w którym można swobodnie tworzyć i ludzie, z którymi się to robi są właśnie takim wehikułem.
zapraszam na mojego instagrama.